Dziennik ten jest kontynuacją zapisów z lat poprzednich które skryte są głęboko pod łupami wojennymi.
Wiosną tego roku ponownie pojawiłem się w rejonie Ostrołęki, aby bronić chonoru i pola przed moskalami.
Dodatkowo pojawił się nieznany dotąd wróg Królowa PROPAGACJA, który stawał po przeciwnej stronie. Wiele z tego co udało mi się osiągnąć stanie pod dużym znakiem zapytania, czy obronimy nasze dziedzictwo, czy uda się w tych trudnych czasach wykrzesać iskrę patriotyzmu.
Wiele zależeć będzie od mych kompanów, bez nich będę skazany na stracenie. Nie od dziś wiadomo iż w jedności siła.
Założenie jest proste, wytrwać jak najdłużej się da na NASZYCH TERENACH.
W celu spełnienia tego zadania będziemy odwiedzać nasze gminy i poszukiwać wsparcia w narodzie.
Pierwsza wyprawa już za nami – odbyła się 7 maja.
Niestety wiele potu musieliśmy wylać aby godnie utrzymać nasz teren. Mimo wielu wysiłków poranku nie można zaliczyć do udanych z moskalami sprzymierzyła się królowa Propagacja. Musieliśmy ustąpić im pola. Troszyn i Czerwin w rękach przeciwnika.
Aby nie dać złamać ducha naszej drużyny zarządziłem przegrupowanie i wymarsz na północ.
Dotarliśmy do Łysych tam wieczorem zaskoczyliśmy wroga. Tym razem nasza wytrwałość została nagrodzona.
Dzień drugi za nami.
W niedzielę o poranku sprawdzenie czujności przeciwnika, wykonaliśmy wypad do miejscowości Grabowo. Nasi sprzymierzeńcy byli czujni i dali odzew na nasze wywołanie.
Aby nie stracić zdobytych pozycji powrót wieczorem do Łysych i udział w zmaganiach na 80m.
[supsystic-gallery id=1]
Dzięki gościnności miejscowych gospodarzy BEM nabrał siły i poleczył rany. Przyniosło to wymierne efekty w potyczce z królową PROPAGACJĄ.
Mimo chęci pogoni za moskalami generał zarządził postój. Zakazał działań zaczepnych, aby przygotować się do kolejnych starć.
Dzień 4 – pora poobiednia.
Zarządzony został wymarsz pod Ostrołękę. Na wcześniej upatrzonych pozycjach rozlokowano nasz obóz, tym razem Grabowo nas gościło.
Po kolacji, sprawdzenie czujności naszych pobratymców, efkt zadawalający – jest siła w naszym narodzie.
Musimy nabrać sił, w niedzielę wieczorową porą spodziewamy się silnej konfrontacji z królową Propagacją.
Dzień 5
Aby wojsko nie popadło w stagnację przemarsz do głównego obozu założonego w rejonie przeprawy przez Narew w granicach miasta Ostrołęki. W celu sprawdzenia nastrojów społeczeństwa generał zalecił krótkie wypady w teren na 80 i 40 m. Odzew jest pozytywny. Nasza armia zbiera siły na niedzielny wieczór, będziemy walczyć o godność i honor.
Dzień 8
W celu zapewnienia pełnej gotowośći wymarsz na rekonensans do Tobolic – gm. Rzekuń. Na szczęście moskali niewielu, widząc naszą siłę uciekali aż się kurzyło.
Nocleg i powrót kolejnego dnia do głównego obozu – Ostrołęka nad Narwią w rejonie przeprawy.
Dzień 9 – 15 maj 2016 r
Powrót szybkim krokiem do obozowiska i rozstawienie czujek na mieście. Dziś po 18:00 LT dojdzie do bitwy o Ostrołękę, armie ze wschodu stanęły pod miastem szykują się do natarcia.
Dzień 10 – po bitwie
Czas na szybkie podsumowanie, zysków i strat. Ostrołękę po raz kolejny udało się obronić, pod wezwanie generała staneła ponad setka kompanów. Łącznie w bitwie odnotowano 114 jednostek po naszej stronie, oczywiście jest to liczba przybliżona uwzględniająca oddział z minmum 5 strzelcami. Pełne podsumowanie zostanie przeprowadzone po otrzymaniu raportów od poszczególnych jednostek.
Czas na leczenie ran i uzupełnienie stanu.